Jakiego Funduszu Konkurencyjności potrzebuje Polska?

W dążeniu do wzmocnienia konkurencyjności przemysłu w Unii Europejskiej kluczową inicjatywą staje się planowany Fundusz Konkurencyjności. Polska, jako uprzemysłowiony kraj o istotnym znaczeniu dla europejskich łańcuchów wartości, powinna aktywnie włączyć się w debatę nad kształtem funduszu, aby odpowiadał naszym potrzebom w zakresie modernizacji, dekarbonizacji i utrzymania strategicznych branż przemysłowych. Jeśli nie weźmiemy udziału w debacie o jego kształtowaniu, tysiące miejsc pracy w polskim przemyśle mogą być zagrożone. Czy Polska wykorzysta moment, by kształtować przyszłość swojego przemysłu w Europie?

Kontekst 

Poprawa konkurencyjności unijnego przemysłu bezsprzecznie stała się priorytetem nowej Komisji Europejskiej. Wyrazem tego jest komunikat Pakt dla Czystego Przemysłu[1] (Clean Industrial Deal, CID), poprzedzony przez Kompas Konkurencyjności[2] oraz komunikat o kolejnych wieloletnich ramach finansowych[3]. Jednym z sygnalizowanych przez Komisję działań jest powstanie Funduszu Konkurencyjności (Competitiveness Fund, CF), który ma stać się nowym elementem budżetu 2028–2034 w odświeżonej formule.

W samym tekście CID nie znajdziemy jednak szczegółów dotyczących funkcjonowania Funduszu Konkurencyjności ani innych narzędzi wsparcia. Ich formuły, prognozowana wielkość publicznego wkładu finansowego, warunki dostępu czy priorytetowe technologie w tej chwili pozostają nieznane. Publikacja CID dopiero otwiera debatę krajów członkowskich nad działaniami dotyczącymi wsparcia europejskiego przemysłu. Jednocześnie zainicjowano wiele procesów politycznych, które wpłyną na formułę Funduszu Konkurencyjności – w szczególności te związane z nowym budżetem i aktami prawnymi sygnalizowanymi w CID.

 

Fundusz Konkurencyjności – co już wiemy, a czego nie? 

Informacje o Funduszu Konkurencyjności są wciąż niepełne. Nie można wykluczyć jednak, że jego rola może być istotna, gdyby faktycznie doszło do konsolidacji ponad 50 istniejących programów wydatkowych do zaledwie 3 w celu uzyskania większej elastyczności budżetu[4]

Z dotychczasowych informacji o Funduszu Konkurencyjności wynika, że:

  1. Jego celem będzie wsparcie innowacyjnego przemysłu „Made in the EU”, w tym m.in. sektora czystych technologii (cleantech) oraz dekarbonizacji przemysłu. Priorytetami CID są sektory cleantech i przemysł energochłonny, co oznacza, że dekarbonizacja przemysłów innych niż energochłonne powinna zostać zrealizowana poprzez polityki krajowe[5]
  2. Fundusz zaoferuje wsparcie w ramach Wieloletnich Ram Finansowych (Multiannual Financial Framework, MFF) 2028–2034, ale będzie też zintegrowany z istniejącymi mechanizmami finansowania[6]. Dostarczy również uproszczonego dostępu do unijnych instrumentów w ramach punktu kompleksowej obsługi (one-stop-shop). 
  3. Komisja pozytywnie ocenia dotychczas stosowany minimalny udział wydatków na cele klimatyczne i należy zakładać, że ten mechanizm zostanie utrzymany. W perspektywie 2021–2027 wynosił on, w zależności od programu, między 25% a 100%. 
  4. Fundusz Konkurencyjności będzie finansowany m.in. przez Bank Dekarbonizacji Przemysłu (Industrial Decarbonization Bank, IDB) – nowe narzędzie ogłoszone w CID, oparte na mechanizmie aukcyjnym. Szczegóły tego instrumentu również nie zostały doprecyzowane, choć można zakładać, że jego formuła będzie zbliżona do działającego od 2023 r., finansowanego z Funduszu Innowacyjnego, Europejskiego Banku Wodoru. Tymczasem doświadczenia wykorzystania tych mechanizmów, zwłaszcza z perspektywy krajów naszego regionu, nie nastrajają optymistycznie. Bez stworzenia odpowiedniej struktury mechanizmu (np. koszyki i miara spadku emisji) wsparcie otrzymają ci z gotowymi projektami, z krajów o tańszym koszcie kapitału i łatwiejszych do dekarbonizacji sektorach. 
  5. Stosowanie w CID określenia „mobilizacja” środków finansowych oraz odwoływanie się do instrumentów, takich jak InvestEU, sugerują, że Komisja oczekuje zwiększenia zaangażowania funduszy prywatnych. W takim wypadku pieniądze publiczne mają służyć jako zachęta do inwestycji sektora prywatnego, a nie je zastępować. Istniejące zapisy nie dostarczają odpowiedzi dotyczących wielkości dźwigni, tzn. ile euro sektora prywatnego przyciągnie 1 euro z budżetu europejskiego. W praktyce te kwoty różnią się w zależności od oceny wiarygodności przedstawionego przez Komisję planu, atrakcyjności przedmiotu inwestycji (także w kontekście zmieniających się przepisów) czy stosowanych instrumentów (1 euro dotacji vs. 1 euro gwarancji). 
  6. Wprowadzenie Funduszu wymaga przeprowadzenia unijnego procesu legislacyjnego. Wniosek legislacyjny będzie podlegał negocjacjom z krajami członkowskimi (Radą UE) oraz Parlamentem Europejskim przy udziale różnych interesariuszy i grup lobbingowych. W praktyce może to zająć od roku do dwóch lat. Sam unijny budżet – determinujący wielkość Funduszu – będzie negocjowany od jesieni 2025 do 2027 r. Do ustalenia pozostanie także podział środków między priorytety, fundusze i koperty krajowe oraz planowane do zastosowania instrumenty. 

 

Rozbieżność agend 

Warto mieć na uwadze, że strony zaangażowane w powstanie Funduszu Konkurencyjności mają zupełnie różną agendę. 

Dla Komisji Europejskiej celem jest uzupełnienie unijnej polityki klimatycznej, dotąd skoncentrowanej głównie na wyznaczaniu celów dekarbonizacyjnych oraz stymulowaniu rozwoju rynku i popytu na czyste technologie. Uzupełnienie to ma polegać na wprowadzeniu komponentu stymulującego rozwój zdolności produkcyjnych technologii i zasobów niezbędnych do osiągnięcia celów klimatycznych. Ambicje Komisji ogranicza wielkość budżetu, którym będzie dysponować. Biorąc pod uwagę, że na zbrojenia (ReArm Europe) zapowiedziano przeznaczenie 800 mld euro[7], w tym 150 mld euro pożyczek, trudno będzie wygospodarować na inne cele (m.in. konkurencyjność) znaczną pulę pieniędzy bez zwiększenia budżetu UE. 

Kraje członkowskie UE są zgodne w kwestii zwiększenia konkurencyjności UE względem Chin i USA, ale różny jest stosunek do funduszu, który miałby wesprzeć ten cel. Zależy on od uprzemysłowienia kraju, jego zamożności i stopnia wykorzystania rozluźnionych zasad pomocy publicznej, priorytetu nadawanego transformacji energetycznej i dekarbonizacji oraz kondycji krajowych finansów publicznych i stosunku do powiększania budżetu UE: 

  • Kraje północnej Europy, Holandia i Niemcy[8] są tradycyjnie przeciwne zwiększaniu wspólnego zadłużenia Europy (tzw. frugal states), 
  • Francja chce aktywnej roli UE nawet kosztem większego zadłużenia, 
  • Kraje Południowej i Środkowo-Wschodniej Europy nie mają przestrzeni fiskalnej do inwestycji publicznych, więc co do zasady przychylnie patrzą na Fundusz, jednak obawiają się faktycznie ograniczonej dostępności środków dla lokalnych podmiotów lub wręcz zasad przyznawania faworyzujących silniejsze gospodarki. 

Polski rząd znalazł się w trudnej sytuacji, ponieważ jesteśmy jednym z największych beneficjentów unijnego budżetu, a proponowane zmiany mogą ograniczyć napływ środków do tradycyjnie hojnie wspieranych obszarów. Dotychczasowe stanowisko rządu mówi o konieczności utrzymania charakteru polityki spójności i regionalizacji wydatkowania. Ponadto jest nieprzychylne warunkowaniu wsparcia (na zasadach podobnych do KPO), a także nie widzi potrzeby znaczącego powiększania unijnego budżetu (co może oznaczać nowe zasoby własne, np. przejęcie zarządzania przychodami z systemu ETS). Te kryteria łącznie sugerują, że Fundusz Konkurencyjności nie byłby priorytetem polskiego rządu – ważniejsze są środki przypisane Polsce (koperta krajowa) i możliwie szeroki zakres potencjalnego bezwarunkowego wsparcia[9].  

Z tej argumentacji mocno przebija logika polityczna. Biorąc pod uwagę sektorowy charakter polityki przemysłowej, pożądanym stanem jest koordynacja na szczeblu centralnym i zdolność do planowania działań z wyprzedzeniem. Na naszą niekorzyść przemawiają sposób zarządzania pieniędzmi na transformację energetyczną (na co zwracał uwagę NIK w raporcie nt. dystrybucji przychodów z ETS[10]) oraz ich dotychczasowa słaba absorpcja przez firmy (Fundusz Modernizacyjny czy KPO). 

Polskie firmy lobbują na rzecz najlepszych warunków dla swoich podmiotów, z natury rzeczy widząc sprawę wycinkowo, lub są właściwie nieobecne w dyskusji. Postulaty przemysłu energochłonnego skupiają się przede wszystkim na natychmiastowym i bezwarunkowym obniżeniu cen energii. W dalszej kolejności podnoszone są też kwestie wygaszania bezpłatnych uprawnień ETS oraz niskiej efektywności opłaty CBAM, traktując je jak oddzielne byty. Z kolei głos branż niskoenergochłonnych właściwie nie jest słyszalny, chociaż stanowią one przeważającą większość krajowych przedsiębiorstw przetwórczych, a ich dekarbonizacja jest nieunikniona.  

 

Potrzeby Polski 

Polsce potrzebny jest fundusz, którego zadaniem będzie niwelowanie skutków niekorzystnych uwarunkowań strukturalnych (w krótkim okresie) oraz rozwój polskiego przemysłu w sposób umożliwiający budowanie przewag konkurencyjnych w przyszłości (w długim okresie). Oznacza to w szczególności:  

  1. Wsparcie inwestycji w efektywność energetyczną i zwiększenie udziału OZE w tych procesach przemysłowych, w których jest to technologicznie możliwe, przy jednoczesnym uwzględnieniu zróżnicowanego dostępu firm do prywatnego finansowania. Celem tego działania jest masowa modernizacja kapitału fizycznego (infrastruktury produkcyjnej) przedsiębiorstw służąca zmniejszeniu zużycia energii, zwłaszcza pochodzącej z paliw kopalnych; w praktyce inwestycjom powinny towarzyszyć komplementarne działania legislacyjne (upowszechnienie PPA, ułatwienia w stosowaniu linii bezpośredniej). 
  2. Wsparcie transformacji przemysłów energochłonnych, aby przeciwdziałać ich wyprowadzeniu z Europy i uzależnieniu od chińskich dostawców, co tworzy dodatkowe ryzyka w obliczu pogarszającej się sytuacji geopolitycznej. Celem tego działania jest utrzymanie przez Polskę produkcji kluczowych dla UE surowców, materiałów i półproduktów (stal, cement, nawozy) na preferencyjnych warunkach (optymalny koszt, tempo dekarbonizacji podążające za dostępnymi technologiami). 
  3. Zwiększenie roli w wytwarzaniu czystych technologii w roli adekwatnej do posiadanych (obecnych i przyszłych) zdolności produkcyjnych i prognozowanego popytu. Celem tego działania jest stworzenie nowego motoru wzrostu poprzez zagospodarowanie wybranych nisko- i zeroemisyjnych nisz produktowych oraz budowę na tej podstawie łańcuchów wartości. 
  4. Systemowe włączenie Polski do łańcuchów wartości oraz zespołów pracujących nad innowacyjnymi rozwiązaniami w branży czystych technologii, niskoemisyjnego przemysłu oraz gospodarki obiegu zamkniętego. Tylko w ten sposób możliwe będzie trwałe zwiększanie roli Polski w obszarach innowacyjnych oraz współdecydowanie o priorytetowych technologiach (jak CCUS, baterie, DRI-H2, recykling surowców krytycznych). Celem tego działania jest długoterminowe zwiększenie udziału polskich producentów w wysokomarżowych etapach łańcucha wartości oraz poprawa potencjału produkcji zaawansowanych technologicznie dóbr nisko- i zeroemisyjnych.  

 

Jak polski rząd może przygotować się na Fundusz Konkurencyjności? 

  1. Bez względu na formułę i budżet funduszu, kluczowe jest stworzenie krajowej strategii przemysłowej czytelnie wskazującej, które cele lub branże są uznawane z polskiej perspektywy za priorytetowe i mają być wspierane środkami publicznymi, a które z tego przywileju nie skorzystają. Jednym z takich celów jest bez wątpienia dekarbonizacja przemysłu, której ścieżka powinna być spójna ze zaktualizowanymi dokumentami tj. Krajowy Plan Energii i Klimatu (KPEiK) i Polityka energetyczna Polski (PEP2040) oraz średniookresową strategią rozwoju kraju. Należy w takiej strategii rozróżniać specyfikę sektorów energochłonnych, a także znaleźć specjalizacje produkcyjne w branży cleantech, które będą spójne ze ścieżkami dekarbonizacji rodzimych firm produkcyjnych oraz uwzględnią technologie o różnej dojrzałości[11].  
  1. Należy zoptymalizować wydatkowanie publicznych pieniędzy na transformację przemysłu. Dysponujemy środkami europejskimi i krajowymi, o stałych i zmiennych pulach, zwrotnych i bezzwrotnych, o z góry określonym przeznaczeniu (earmarking) lub mogących być wydatkowane w sposób bardziej dowolny. Dobra identyfikacja wydatkowania pozwala uniknąć konkurowania o krajowe pieniądze tam, gdzie lukę inwestycyjną mogą skutecznie pokrywać fundusze unijne i skoncentrować środki krajowe na wybranych gałęziach niskoenergochłonnych. Wymusi to także większą dyscyplinę przy wykorzystywaniu przychodów z ETS, odpierając argumenty za przeniesieniem zarządzania nimi na szczebel europejski. Czytelne rozróżnienie usprawni proces publicznego wsparcia firm w pozyskiwaniu funduszy unijnych, umożliwiając skuteczniejsze dotarcie z wiedzą do podmiotów, dla których dotąd było to zbyt skomplikowane przedsięwzięcie. 
  2. Należy przygotować plan kluczowych wydatków i reform, który – w zależności od scenariusza – pozwoli pozyskać fundusze unijne lub będzie służył jako wytyczna do ich wydatkowania. Doświadczenia z realizacji KPO, opartego na pozbawionym strategicznej wizji planie, stanowią gorzką lekcję dla powstającego obecnie Planu Społeczno-Klimatycznego[12]. W przypadku obu dokumentów wyraźnie przebija się potrzeba zasygnalizowania potencjalnym zaangażowanym stronom harmonogramu działań z odpowiednio długim horyzontem czasowym. Dostarcza to czytelnego sygnału rozwojowego – umożliwia wygładzanie w czasie popytu na produkty i usługi służące zmniejszeniu emisyjności polskiej gospodarki (a więc uniknięcie wąskich gardeł skutkujących wzrostami cen) i budowanie stabilnej bazy przemysłowej w odpowiedzi na perspektywy stabilnego popytu. 
  3. Należy aktywnie negocjować kształt Funduszu Konkurencyjności na podstawie diagnozowanych w strategii przemysłowej wyzwań i branż uznanych za priorytetowe. W interesie Polski leży możliwie duży udział funduszy dla podmiotów energochłonnych, które z powodu rosnących kosztów dekarbonizacji mogą rozważać przeniesienie produkcji poza Unię (carbon leakage). Równie istotne jest objęcie wsparciem firm odgrywających rolę na lokalnych rynkach pracy, podwykonawców w ramach europejskich łańcuchów wartości, a także przedsiębiorstw, które potrzebują dekarbonizacji, lecz z uwagi na wcześniejsze inwestycje nie będą w stanie wykazać spektakularnych spadków emisyjności. Biorąc pod uwagę ograniczenia budżetowe, zasadne jest negocjowanie nie tylko dotacji, ale również takich mechanizmów wsparcia zwrotnego i gwarancji, które wymuszają faktyczne włączanie podmiotów z Polski lub regionu. 

 

Fundusz to nie wszystko – co jeszcze będzie mieć znaczenie dla Polski? 

Fundusz Konkurencyjności jest jednym z wielu proponowanych w CID narzędzi poprawy konkurencyjności, a dla Polski istotne będą także: 

  • Złagodzenie zasad pomocy publicznej – Komisja planuje dopuścić większy zakres wsparcia przedsiębiorstw przez państwa i ułatwić procedury zatwierdzania takiej pomocy, co ma być przedmiotem rewizji w tym roku. Oznacza to zwiększenie potencjalnego wsparcia publicznego na poziomie państw, które dysponują przestrzenią fiskalną oraz gotowymi do wdrożenia projektami. W tym wyścigu kraje naszego regionu nie mają szans z dużymi krajami np. z Niemcami, zwłaszcza jeśli mierzą się z potrzebą konsolidacji fiskalnej. Rozluźnianie zasad pomocy publicznej bez dodatkowych mechanizmów spójności tworzy ryzyko konkurencji wewnątrzunijnej o wysokość wsparcia dla przedsiębiorstw.  
  • Kryteria pozacenowe w zamówieniach publicznych – Komisja anonsuje wprowadzenie do unijnych zamówień publicznych kryteriów pozacenowych związanych z odpornością gospodarczą, cyberbezpieczeństwem czy efektami środowiskowymi i zachęca kraje członkowskie do przyjęcia podobnych regulacji. Oznacza to gotowość do płacenia więcej za dobra wytworzone w Europie. Należy zatem przeanalizować, które z nich odgrywają strategiczną rolę i ile będziemy gotowi płacić, aby wyskalować europejską produkcję w kluczowych obszarach. Jeśli dodatkowo pojawią się kontyngenty handlowe – tak jak sygnalizuje to CID – konkurencja o rzadkie dobra spowoduje dalszy wzrost cen. Mimo że w długim okresie chodzi o co najmniej zrównanie cen dóbr europejskich i chińskich, w krótszej perspektywie należy oczekiwać ich zrównania na wyższych poziomach niż obecnie.  
  • Ryzykowne sposoby na szybkie obniżenie cen energii – CID proponuje obniżenie podatków (VAT i akcyzy) oraz przegląd i ujednolicenie sposobu obliczania opłat za przesył i dystrybucję energii. Obniżka VAT nie przyniesie oczekiwanej ulgi, ponieważ firmy przemysłowe mogą go odliczyć i nie ponoszą jego faktycznego ciężaru. Z kolei wysokość akcyzy różni się między krajami członkowskimi: w Polsce jest na najniższym dopuszczalnym poziomie 5 zł/MWh, w Niemczech zaś: ok. 90 zł/MWh. Jeśli więc pozostałe kraje obniżą akcyzę, konkurencyjność kosztowa polskich produktów na rynku wewnętrznym spadnie. W przypadku opłat za przesył i dystrybucję energii przestrzeń do zmian jest bardzo ograniczona. Biorąc pod uwagę kosztowne inwestycje w sieć (np. 130 mld zł na sieć dystrybucyjną energii elektrycznej do 2030)[13], obniżanie taryf będzie wymagało skompensowania tego z innego źródła. 
  • Rewizja CBAM (Mechanizm dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO2) – Komisja dostrzega konieczność rozszerzenia CBAM oraz uproszczenia związanego z nim raportowania. Sektory początkowo nim objęte (produkcja cementu, stali, aluminium, nawozów, energii elektrycznej oraz wodoru) odpowiadały za ok. 50% emisji przemysłowych w UE objętych ETS. Poprzez rozszerzenie CBAM na inne produkty wyrównujemy zasady gry dla większej części europejskich producentów. Negocjacje nad produktami podlegającymi temu mechanizmowi będą z pewnością zacięte. Polska może wiele zyskać, jeśli uda się nim objąć np. produkcję szkła, w której jesteśmy jednym z głównych graczy w UE. 
  • Rosnąca rola mechanizmów aukcyjnych przy przyznawaniu wsparcia finansowego – Komisja stosuje ten mechanizm i zachęca do jego upowszechnienia w państwach członkowskich. Tymczasem przy całym zróżnicowaniu unijnego przemysłu bez dobrze skonstruowanych koszyków tworzy się ryzyko nieefektywnego wykorzystania funduszy (tzw. ryzyka jałowej straty), tj. wsparcia tych, którzy nawet bez dotacji publicznych zrealizowaliby przedsięwzięcie, kosztem trudniejszych przypadków. Doświadczenie banku wodorowego pokazuje, że nie jest to ryzyko wyłącznie teoretyczne. Ponadto sposób doszczegółowienia celu redukcji emisji w mechanizmie aukcyjnym w Industrial Decarbonisation Bank będzie decydujący dla osiągnięcia zakładanych celów strategicznych. 
  • Rosnąca rola funduszy ukierunkowanych na doskonałość (excellence) – Komisja sygnalizuje zwiększenie roli Funduszu Innowacyjnego, który wspiera projekty najlepsze, co tradycyjnie oznacza prawdopodobieństwo wyboru dużych podmiotów z kapitałem i technologiami, ulokowanych głównie w Europie Zachodniej i Północnej. Jeżeli ten format ma być stosowany szerzej, należy zadbać o mechanizm programowo włączający nasz region, tak aby budować kompetencje w najbardziej intratnych elementach łańcucha wartości. 
  • Negocjacje budżetu 2028–2034 – trwają konsultacje społeczne Wieloletnich Ram Finansowych 2028–2034 wśród obywateli, a komisarz ds. budżetu Piotr Serafin rozpoczął rozmowy w europejskich stolicach. Pierwszy zarys unijnego budżetu powinien być znany w lipcu 2025 r., natomiast negocjacje ostatecznego kształtu potrwają do 2027 r.  

 

Podsumowanie 

Fundusz Konkurencyjności może stać się nowym elementem budżetu UE 2028–2034, wspierającym innowacyjny przemysł i dekarbonizację sektorów energochłonnych. Jego szczegóły wciąż pozostają nieznane, a sama publikacja Paktu dla Czystego Przemysłu rozpoczyna unijną debatę o wsparciu europejskiego przemysłu. Polska, jako kraj wysoce uprzemysłowiony i ze strategiczną pozycją w zakresie lokowania produkcji (nearshoring) dla europejskich łańcuchów wartości, powinna aktywnie uczestniczyć w negocjacjach, aby mechanizmy wsparcia były odpowiednio dostosowane do polskich potrzeb i możliwości. 

Kluczowe wyzwania Polski obejmują: 

  • modernizację krajowego przemysłu pod kątem efektywności energetycznej, 
  • utrzymanie strategicznych sektorów energochłonnych, 
  • rozwój czystych technologii (branża cleantech). 

Do tego potrzebne są jasna wizja i strategia tego, w jaki sposób zmieniać i pomagać sektorom, a także, które z nich traktować priorytetowo. Istotna będzie też skuteczna integracja z europejskimi łańcuchami wartości, tak aby maksymalnie wykorzystać dostępne środki i uniknąć marginalizacji Polski w unijnym systemie wsparcia.

 

 

Przypisy

[1] European Commission, The Clean Industrial Deal, 2025, https://commission.europa.eu/document/download/9db1c5c8-9e82-467b-ab6a-905feeb4b6b0_en?filename=Communication%20-%20Clean%20Industrial%20Deal_en.pdf

[2] European Commission, Competitiveness Compass for the EU, 2025, https://commission.europa.eu/document/download/10017eb1-4722-4333-add2-e0ed18105a34_en

[3] European Commission, The road to the next multiannual financial framework, 2025, https://commission.europa.eu/document/download/6d47acb4-9206-4d0f-8f9b-3b10cad7b1ed_en?filename=Communication%20on%20the%20road%20to%20the%20next%20MFF_en.pdf

[4] W artykule jest mowa o funduszu spójności (dla najmniej rozwiniętych regionów i rolnictwa), funduszu konkurencyjności i funduszu służącym realizacji polityki międzynarodowej, obejmującym również aspekt militarny. Źródło: Paola Tamma, EU plans radical budget overhaul handing more power to capitals. Financial Times, 11.02.2025. https://www.ft.com/content/17567fa9-aa33-4cca-bc7a-1b0a66555fc6

[5] Z wyłączeniem sektora produkcji samochodów i części do nich (automotive), który uznano za jeden z flagowych sektorów w Europie.

[6] Najprawdopodobniej oznacza to pierwsze zasilenia pieniędzmi z MFF 2021–2027 lub dochodami z ETS.

[7] Większość tej sumy mają stanowić wydatki państw członkowskich z budżetów krajowych, to jednak plan zakłada również wykorzystanie środków z budżetu UE poprzez umożliwienie przekierowania funduszy z polityki spójności na cele związane z obronnością. Dokładna kwota tych środków nie została jeszcze określona.

[8] Przegłosowane w Niemczech w marcu 2025 r. zmiany w konstytucji, efektywnie zwiększające limit zadłużenia krajowego, nie stoją w sprzeczności z oporem Niemiec w kwestiach wspólnego długu europejskiego. Argumentem przeciw jest niechęć Niemiec do korzystania z jej wiarygodności płatniczej przez zadłużone kraje Południa.

[9] Tę tezę potwierdza również brak jasnego stanowiska polskiej administracji w sprawie Funduszu Sprawiedliwej Transformacji dla regionów odchodzących od węgla.

[10] Najwyższa Izba Kontroli, NIK o gospodarowaniu środkami pochodzącymi ze sprzedaży uprawnień do emisji gazów cieplarnianych, 2024, https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/uprawnienia-do-emisji-gazow-cieplarnianych.html

[11] S. Buchholtz, M. Dusiło, Nowy ład przemysłowy 2024+. Jak rozsądnie zmodernizować polski przemysł?, 2024, https://www.forum-energii.eu/modernizacja-przemyslu

[12] Plan Społeczno-klimatyczny wynika z rozporządzenia o Społecznym Funduszu Klimatycznym (SFK) i jest pochodną systemu ETS2. Państwa członkowskie są zobowiązane do przygotowania i przedłożenia KE do czerwca 2025 r. planu, w którym przedstawią założenia dotyczące wydatkowania przyznanej mu puli środków z SFK. Więcej: Forum Energii, Plan Społeczno-Klimatyczny – jak wspierać obywateli i obywatelki w transformacji?, Styczeń 2025, https://www.forum-energii.eu/plan-spoleczno-klimatyczny-jak-wspierac-obywateli-i-obywatelki-w-transformacji

[13] URE, Karta Efektywnej Transformacji Sieci Dystrybucyjnych Polskiej Energetyki, https://www.ure.gov.pl/pl/karta-efektywnej-transformacji

Data publikacji : 14 kwietnia 2025

Pliki do pobrania

Opinia Opinia