Październikowy projekt nowelizacji Prawa energetycznego przygotowuje grunt pod wdrożenie unijnego wymogu przedkładania zintegrowanych planów krajowych w dziedzinie energii i klimatu. Zaproponowane w takim kształcie przepisy obniżają jednak rangę polityki energetycznej państwa. Zmieniają także tryb powoływania Prezesa URE, co może wpłynąć na jego niezależność. To jest niepokojące.
Nowelizacja Prawa energetycznego obniża rangę polityki energetycznej państwa
Ostatnia nowelizacja ustawy – Prawo energetyczne wprowadza wiele sensownych zmian. Na przykład definicję magazynowania energii elektrycznej, harmonogramu instalowania liczników zdalnego odczytu, nową kategorię zamkniętego systemu dystrybucyjnego, co może wspomóc ideę klastrów energetycznych. Jednocześnie, w związku z przyjętym właśnie przez Parlament Europejski rozporządzeniem w sprawie zarządzania unią energetyczną Ministerstwo Energii zaproponowało zmiany w rozdziale 3 ustawy (art. 13-15b) dot. polityki energetycznej państwa. Chodzi o zapewnienie zgodności polityki energetycznej państwa z przedkładanym Komisji Europejskiej planem krajowym na rzecz energii i klimatu (na lata 2021-2030).
Niższa ranga
Jak czytamy w uzasadnieniu, zmiany w polskiej ustawie są niezbędne, by elastycznie kształtować politykę energetyczną. Nowelizacja obniża jednak znaczenie polityki energetycznej państwa, a powinna ją wzmacniać. Zmienia istotnie cele (art. 13) i zakres tego dokumentu (art. 15), znosi obowiązek jego aktualizacji co 4 lata (poprzez wykreślenie art. 15. ust. 2), czy też uchyla obowiązek ogłoszenia polityki po przyjęciu jej przez Radę Ministrów (poprzez zmianę art. 15a). Plany krajowe na rzecz energii i klimatu na pewno będą ważnym, nowym instrumentem kształtowania polityki w dziedzinie energii, jej samej jednak nie zastąpią.
Polityka energetyczna państwa, biorąc pod uwagę obecną, trudną sytuację sektora, a także długą perspektywę czasową procesów inwestycyjnych – powinna być przedmiotem szerokiego konsensusu politycznego, a optymalnie – być popierana przez wszystkie partie obecne w parlamencie. Tak przyjmowana jest strategia energetyczna np. w Danii. Tylko zgoda różnych środowisk zwiększy prawdopodobieństwo realizacji kluczowych dla Polski inwestycji energetycznych. Biorąc pod uwagę konieczność odbudowy potencjału wytwórczego polskiej elektroenergetyki, zminimalizowanie ryzyka politycznego nie tylko usprawni realizację niezbędnych przedsięwzięć, ale także zmniejszy ich koszty (poprzez redukcję kosztu kapitału, który w tej chwili jest wyższy dla Polski niż dla sąsiednich krajów unijnych).
Bez konsultacji
Obecnie ustawa – Prawo energetyczne nie przewiduje obowiązku przeprowadzania konsultacji projektu polityki energetycznej, ale taki wymóg powinien zostać wpisany wprost do ustawy. Polityka energetyczna państwa powinna być przedmiotem krajowej debaty i konsultacji publicznych. Energetyka to silnik całej gospodarki, oddziałujące pośrednio i bezpośrednio na społeczeństwo, biznes, a nawet stosunki międzynarodowe. Trudno sobie wyobrazić, że tak istotny dokument nie jest poddawany konsultacjom. Konsultacje pozwolą nie tylko na uwzględnienie opinii publicznej dot. kluczowych inwestycji, ale także na zapewnienie zgodności z prawem unijnym tych przedsięwzięć, które korzystają z dofinansowania UE. Społeczeństwu należy się informacja na temat kierunków rozwoju energetyki. Polacy ponoszą koszty decyzji politycznych i biznesowych podejmowanych w tym strategicznym sektorze gospodarki. Dotyczy ich również oddziaływanie z sektora na środowisko oraz zdrowie. Dlatego konieczna jest również strategiczna ocena oddziaływania na środowisko polityki energetycznej państwa. Ten nakaz wynika bezpośrednio z art. 46 ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko (Dz.U. 2008 Nr 199 poz. 1227 z późn. zm.).
Tak przygotowana polityka energetyczna państwa zapewni nie tylko ciągłość strategii energetycznej i minimalizację ryzyka dla priorytetowych przedsięwzięć. Będzie także podstawą do przyjęcia długoterminowej strategii niskoemisyjnej, która jest wymagana przez rozporządzenie dot. zarządzania unią energetyczną.
(Nie)zależność Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki
Modernizacja i odnowienie majątku wytwórczego krajowej energetyki są konieczne. Jednocześnie te zmiany muszą być zgodne z wymaganiami ochrony środowiska i klimatu. To sprawia, że polska gospodarka, w tym odbiorcy w gospodarstwach domowych, stają przed wyzwaniem rosnących cen energii elektrycznej. W tej sytuacji kluczowa jest niezależność Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Jego zadaniem jest regulacja rynku przy poszanowaniu ustawowej zasady równoważenia interesu przedsiębiorstw energetycznych i odbiorców energii.
Tymczasem zmiana w sposobie naboru na stanowisko Prezesa URE (art. 21 ust. 2e) nie będzie sprzyjać neutralnej regulacji zmierzającej do równoważenia interesów stron. W myśl nowelizacji Prezesa URE ma wybierać nie jak dotychczas zespół powołany przez Szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, ale powołany przez Ministra Energii, który jednocześnie nadzoruje spółki energetyczne. Uzasadnienie do projektu nie wskazuje ani argumentów przeciwko obecnie obowiązującemu rozwiązaniu, ani za zmianami.
Proponowane zmiany budzą również poważne obawy, co do ich zgodności z gwarantowanymi trzecim pakietem energetycznym wymogami dotyczącymi niezależności regulatora. Przepisy unijne stanowią, że organy regulacyjne powinny być niezależne (prawnie i funkcjonalnie) nie tylko od sektora energetycznego, ale także od jakiejkolwiek instytucji publicznej, w tym od rządu.
W tym kontekście, zagwarantowanie sobie przez Ministra Energii prawa do powołania wiceprezesów URE w przypadku, jeśli nie zrobi tego nowopowołany Prezes URE (art. 21 ust. 5ca), jest naruszeniem niezależności regulatora. Taką wykładnię zawiera nota interpretacyjna Komisji Europejskiej dot. organów regulacyjnych 1. Komisja wyjaśnia w niej, że niezależnie od krajowych przepisów administracyjnych, organ regulacyjny ponosi wyłączną odpowiedzialność w zakresie sposobu działania i zarządzania, w tym spraw związanych z personelem. Jednocześnie niezależność regulatora odnosi się do wszystkich osób, które mają prawo do podejmowania wiążących decyzji.
W czasie, kiedy zmiany w energetyce zachodzą tak szybko, istotna jest nie tylko niezależność Prezesa URE. Potrzebny jest rzecznik konsumentów, który będzie pilnował praw konsumentów. Wytwórcy, czy też przemysł energochłonny mają swoje organizacje branżowe. Natomiast przeciętny Polak może jedynie indywidualnie dochodzić swoich praw – zgłaszając się do UOKIK lub Prezesa URE. To za mało. Potrzebujemy nie tylko silnego Urzędu Regulacji Energetyki, ale również przywrócenia Rzecznika Praw Konsumenta Energii.
Wniosek
Zmiany podejścia do kształtowania polityki energetycznej Polski są niezbędne i wymagają nowelizacji Prawa energetycznego. Polityka energetyczna państwa powinna zyskać wyższą rangę, aby jako dokument programowy i strategiczny dla sektora energii był traktowany z należną powagą. Będzie to możliwe jedynie w przypadku wypracowania szerokiego konsensusu politycznego i społecznego. Jednocześnie, w okresie transformacji energetycznej, należy wzmacniać krajowy organ regulacyjny, by podejmowane przez Prezesa URE decyzje były autonomiczne, transparentne i bilansujące interesy przedsiębiorstw i odbiorców. Propozycje Ministerstwa Energii idą w przeciwnym kierunku.
- Commission Staff Working Paper, Interpretative Note on Directive 2009/72/EC concerning common rules for the internal market in electricity and directive 2009/73/EC concerning common rules for the internal marker in natural gas. The regulatory authorities, Brussels, 22 January 2010.
Data publikacji : 16 listopada 2018
Autorzy opracowania
dr Aleksandra Gawlikowska-Fyk