Krajowy plan na rzecz energii i klimatu na lata 2021-2030 to już drugi, obok długo oczekiwanej Polityki energetycznej Polski do 2040 r., strategiczny dokument dla polskiej energetyki. Będzie miał wpływ m.in. na inwestycje w sektorze energetycznym, realizację naszych międzynarodowych zobowiązań, bezpieczeństwo energetyczne i poprawę jakości powietrza. Powinien zatem nie tylko opisywać aktualny stan polskiej energetyki, ale przede wszystkim definiować przyszłe cele oraz określać środki i działania, by je osiągnąć.
Projekt Krajowego planu na rzecz energii i klimatu na lata 2021-2030 (KPEiK) został opublikowany 15 stycznia br., pięć dni po wejściu w życie rozporządzenia w sprawie zarządzania unią energetyczną i działaniami w dziedzinie klimatu[1]. Dobrze, że Ministerstwo Energii przedstawiło dokument na czas. Jest to jednak dopiero projekt do konsultacji publicznych i regionalnych, w końcu do oceny Komisji Europejskiej. Jakie propozycje zawiera i jak wpisuje się w unijną politykę?
Pięć najważniejszych uwag do KPEiK
- Prezentując plany redukcji emisji, KPEiK w zbyt małym stopniu odnosi się do zobowiązań przyjętych na poziomie UE, co powinno być jego najważniejszym zadaniem.
Priorytetem KPEIK jest przedstawienie krajowej strategii osiągniecia wspólnie na forum UE przyjętych celów. Obecny projekt dokumentu tego zadania nie realizuje. Ministerstwo prognozuje, że emisje w obszarze ETS spadną w Polsce o ok 9% (w porównaniu z 2005 r.). W tym czasie unijne emisje mają spaść o 43%, do czego został zaprojektowany system ETS. Konsekwencją zaproponowanego scenariusza KPEiK będzie zatem obciążenie odbiorów energii elektrycznej i cieplnej kosztami uprawnień do emisji CO2.
- OZE jest wykorzystywane w niewielkim stopniu i w elektroenergetyce, i ciepłownictwie (systemowym oraz indywidualnym).
Przyjęte w ubiegłym roku cele OZE zakładają, że w 2030 r. ich udział w końcowym zużyciu energii brutto wyniesie 32%. Tymczasem w KPEIK jest to 21%. KPEiK nie dostrzega korzyści dla bezpieczeństwa energetycznego i surowcowego, wynikających ze wzrostu udziału OZE w elektroenergetyce i ciepłownictwie, co poprawiłoby pogarszający się bilans paliwowy kraju i brak równowagi pomiędzy podażą a popytem. KPEiK nie uwzględnia zmian związanych z ciągłym obniżaniem kosztów technologii opartych na odnawialnych źródłach energii. Nie sformułowano w nim instrumentów wspierających rozwój OZE (np. zmian na rynku energii), które zwiększyłyby elastyczność systemu i pozwoliły na większą integrację źródeł o zmiennej generacji.
- Plan nie przedstawia wytycznych dla działań podnoszących efektywność energetyczną.
KPEiK określa cel zużycia energii pierwotnej do 2030 r. na poziomie 23%, choć jednocześnie prognozuje, że możliwe jest zmniejszenie zapotrzebowania na energię pierwotną o najwyżej 18,6% do roku 2030 r. Dlatego plan powinien koncentrować się na przedstawieniu środków, by te ambicje osiągnąć. Tymczasem w niewystraczającym stopniu uwzględniono wzrost udziału strony popytowej (DSR) w rynku energii, brakuje odniesienia do łączenia sektorów (sector coupling), czyli elektryfikacji ciepłownictwa i transportu, które może przyczynić się do poprawy zarządzania i zwiększenia efektywności energetycznej systemu elektroenergetycznego. W odniesieniu do ciepłownictwa w KPEiK nie zdefiniowano konkretnych celów i metod poprawy efektywności energetycznej budynków i obniżenia zapotrzebowania na nieodnawialną energię pierwotną.
- Strategiczne dokumenty rządowe przedstawiane do konsultacji społecznych (KPEiK i PEP2040) zawierają rozbieżności.
Ministerstwo Energii przedstawiło KPEiK w dniu, kiedy kończyły się konsultacje publiczne Polityki energetycznej Polski do 2040 r. (PEP2040). Są to jednak dokumenty niespójne w zakresie m.in. prognozy zapotrzebowania na energię elektryczną, struktury mocy wytwórczych, czy jednolitego, umożliwiającego porównanie prezentowania danych. Mimo tych różnic, najważniejsze uwagi dotyczące miksu elektroenergetycznego, które zgłosiliśmy do projektu PEP2040 (PEP2040 pod lupą Forum Energii) mają również zastosowanie do KPEiK: prawdopodobne opóźnienie projektu elektrowni jądrowych, przywiązywanie niewystarczającej wagi do kosztów energii i ryzyko niespełnienia celów unijnych.
- Brak kompleksowego ujęcia całego obszaru zaopatrzenia w ciepło i dostrzeżenia synergii występujących pomiędzy różnymi segmentami sektora energii.
Plan postrzega ciepłownictwo jedynie przez pryzmat systemów ciepłowniczych realizujących swą podstawową funkcję, jaką jest dostawa ciepła. Nie dostrzega jednak drugiego, jeszcze większego segmentu ciepłownictwa – ogrzewania indywidulanego – i nie przedstawia dla niego odpowiednich polityk i działań. Zaopatrzenie w ciepło systemowe i niesystemowe odpowiada w Polsce za ok. 30% zużycia energii pierwotnej. Wpływa więc na jakość powietrza i bezpieczeństwo energetyczne kraju. Brakuje również odniesień do potencjalnych korzyści płynących z koordynacji pomiędzy całym sektorem ciepłowniczym (systemowym i niesystemowym) a krajowym sektorem elektroenergetycznym.
Dobrze skonstruowany KPEIK może pozwolić na wykorzystanie synergii pomiędzy bezpieczeństwem dostaw, redukcją emisji gazów cieplarnianych, rozwojem OZE i efektywnością energetyczną. Stanowiłby wówczas drogowskaz dla transformacji polskiej energetyki i umożliwił pozyskanie środków unijnych przeznaczonych na ten cel. KPEiK wreszcie powinien stanowić podstawę do tworzenia przyszłych planów, w tym strategii niskoemisyjnej do 2050 r. Warto, by w toku konsultacji publicznych oraz dialogu z Komisją Europejską przyjąć plan, który będzie te oczekiwania spełniał. Wiarygodność przedstawianych przez nas działań w zakresie energii i klimatu będzie wywierać wpływ na pozycję Polski w Unii Europejskiej i na świecie.
Szczegółowe uwagi i rekomendacje przekazane Ministerstwu Energii są dostępne do pobrania w załączonym pliku.
- Dz.U. UE L 328, 21 grudnia 2018 r.